Dzień sportu i Dzień zdrowego stylu życia

O dwu nogach Pana Cogito (parafraza wiersza Herberta?)

Dwie imprezy – Dzień sportu i Dzień zdrowego stylu życia, dwóch szkół – ZSP nr 6 i ZSP nr 7 za nami.

Nasze prawe i lewe nogi ubrały rolki, korki i trampki. Biegliśmy w pięciogrupowej sztafecie klas 1, 2, 3, nauczycieli i mistrzów (ktoś chyba chciał nam coś pokazać :P). Graliśmy w piłkę nożną (kulminacyjnym był mecz nauczyciele kontra uczniowie), uczyliśmy się pod wprawną nogą Mr. Roszaqa jeździć na rolkach, a pod wprawnym biodrem Pani Kowalcze skakać do rytmu. Kto bardziej żyw (patrz ktoś w cukierkowej bluzce i z gwiazdą szeryfa) ruszał nogami na pedałach, by przemierzyć skrupulatnie przygotowaną - w asyście policji, trasę na rowerze. Były gry i zabawy, były sałatki, grill i słodki poczęstunek.

Serdeczne podziękowania należą się:

  • słońcu i zapaleńcom,
  • wszystkim, którzy pozbyli się poczucia wstydu i obciachu,
  • wszystkim uczestnikom zawodów i im dwóm nogom,
  • przyjaciołom z ZSP nr 7,
  • mistrzom sałatkowym,
  • organizatorom,
  • klasie 1a za zwycięstwo na boisku,
  • peletonowi rowerowemu,
  • kl. 2A za grilla, obsługę imprezy,
  • sponsorom,
  • Burloch-Arenie.

Podmiot liryczny „ O dwu nogach Pana Cogito” dowodzi, że życie człowieka musi łączyć w sobie dwa elementy - realizm i idealizm, nawet kosztem stąpania po ziemi, jak bohater wiersza, „lekko chwiejnie”. Realnie wszystkich kulturą fizyczną nie zarazimy, ale idealistycznie BYLE CHCIAŁO NOGOM (I GŁOWIE) SIĘ CHCIEĆ!!! Osobną „imprezą w imprezie” był, po raz pierwszy zorganizowany w naszej szkole rajd rowerowy, z którego relację spisała jedna z jego uczestniczek:

Jedną z możliwości aktywnego spędzenia czasu podczas Dnia Sportu był udział w rajdzie rowerowym. Wzięło w nim udział 9 uczniów i 7 nauczycieli. Szefem peletonu był pan Adrian Gałązka. Trasa rajdu przebiegała pętlą przez dzielnice Orzegów, Ruda, Bielszowice, Wirek, Nowy Bytom, Chebzie, Orzegów i wynosiła 25 km.

Jechaliśmy ścieżkami rowerowymi, bocznymi drogami i ciekawymi odcinkami terenowymi. Większość z nas w niektórych miejscach była po raz pierwszy, chociaż mieszkają tu całe życie. :) Największym doświadczeniem wykazała się Pani Dyrektor, która wszystkie drogi, dróżki i ścieżki znała jak własną kieszeń! W połowie drogi zawitaliśmy do Kopernika, gdzie czekał na nas wspaniały Komitet powitalny czyli Panie z obsługi i administracji, które spragnionych cyklistów poczęstowały tym, co najpotrzebniejsze – w o d ą mineralną! Po kilkunastominutowym odpoczynku ruszyliśmy dalej.

Trzeba wspomnieć jeszcze o jednej, bardzo ważnej sprawie. W całej wyprawie bardzo dyskretnie, ale niezwykle skutecznie zapewniali nam pomoc Panowie Policjanci, ukryci dla niepoznaki w szarym oplu. :) Np. na drogach publicznych „zabezpieczali tyły”, dając poczucie bezpieczeństwa, że nie zostaniemy zepchnięci z drogi przez kierowców. Gdy trzeba było, zatrzymywali nawet ruch, abyśmy mogli przekroczyć ruchliwą jezdnię. Gdy wjeżdżaliśmy w teren znikali, aby przy wyjeździe na „główną” już na nas czekać. Dziękujemy serdecznie za pomoc!

Podsumowanie całej wycieczki może być tylko jedno – było f a n t a s t y c z n i e!!! Dopisała pogoda i humory, dzięki czemu atmosfera była świetna, a doskonała organizacja i przygotowanie trasy sprawiły, że już mamy ochotę na następny rajd! (mamy nadzieje, ze w jeszcze liczniejszym gronie:) )